Pewnej upalnej majowej soboty przyjechałem aż do Wielunia na ślub Kamili i Piotra. Tego dnia pogoda pokazała cały swój potencjał. Zaczęło się od gorącego i dusznego przedpołudnia a skończyło się chłodniejszym wieczorem, poprzedzonym burzowym i wietrznym popołudniem. Całe to pogodowe zamieszanie nie miało wpływu na świetne nastroje i emocje Pary Młodej. Oto fotoreportaż z tego dnia: